Polak wydaje na wodę 99 zł i z roku na rok te wydatki rosną – podaje Euromonitor International. I choć ta kwota w skali roku nie wydaje się oszałamiająca, to czy warto nią płacić koncernom, które doprowadziły do mistrzostwa marketingowe sztuczki?
Tkwimy mentalnie w PRL-u. To wtedy woda z kranu była śmierdząca i zanieczyszczona, bo nie musiała spełniać żadnych norm. Dziś jednak żyjemy w zupełnie innej rzeczywistości. Woda z naszych kranów jest wielokrotnie filtrowana, zgodnie z surowymi normami Unii Europejskiej. Jak pokazują przykłady z polskich miast, w niczym nie ustępuje butelkowanej, a nawet ją przewyższa.
Olsztyńska woda z kranu została uznana za regionalny „Produkt z Warmii i Mazur”. Nadaje się do wypicia bez przegotowania, ma 20 tys. lat i ze względu na zawartość sodu i potasu, można ją zaliczyć do wód średniozmineralizowanych. Zdaniem Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Olsztynie, nadaje się do spożycia w równym stopniu, co dostępne na rynku wody butelkowane. Picie olsztyńskiej wody poleca m.in. Stanisław Czachorowski, prof. z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. – Piję wodę z kranu, bo jest bardzo dobrej jakości, bo jest znacznie tańsza od butelkowej, kupowanej w sklepie oraz dlatego, że czuję się odpowiedzialny za przyrodę – mówi Czachorowski.
W Stargardzie Szczecińskim przebadano wodę z kranu w porównaniu do 14 popularnych wód butelkowych pod kątem zawartości cennych dla zdrowia składników. Porównania dotyczyły zawartości magnezu, potasu, sodu, wapnia, fluorków i wodorowęglanów. Zajęła siódme miejsce, wyprzedzając takie marki jak Kropla Beskidu, Żywiec Zdrój czy Nałęczowiankę.
Takich przykładów jest więcej. Dlaczego warto wybierać kranówę?
1. Jakość wody określa polskie prawo oraz regulacje Unii Europejskiej. Woda z kranu w Warszawie, Paryżu czy Londynie spełnia wymagania wody do spożycia. W ostatnich latach systemy uzdatniania wody w Warszawie, Krakowie, Łodzi i wielu innych miastach przeszły gruntowną modernizację.
2.Twoja woda jest często kontrolowana, jeśli mieszkasz w dużym lub średnim mieście. Dzieje się tak przed wpuszczeniem i podczas transportu siecią wodociągową.
3. Woda z kranu zawiera cenne minerały, takie jak wapń czy magnez. Często ma ich więcej niż sprzedawana woda butelkowana. Nie warto jej przegotowywać, powoduje to wytrącanie się cennych minerałów, które możemy znaleźć w postaci kamienia osadzającego się w czajniku.
4. Woda z kranu jest 300 razy tańsza od butelkowanej i jest tej samej jakości, co przeciętna woda butelkowana.
5. 40 procent wód butelkowych wywodzi się z kranówki, która sprzedawana jest w sklepach, pod etykietami z górskimi strumykami – wynika z badań Uniwersytetu Glasgow. A to najprostsza sztuczka marketingowa, jaką można sobie wyobrazić, przeprowadzona jedynie po to, byśmy za wodę zapłacili wielokrotnie więcej.
Musimy jednak pamiętać o zagrożeniach. To chlor, który jest dodawany do kranówki po to, by nie rozwinęły się w niej bakterie. Tu można po prostu odstawić wodę na kilka godzin, wtedy chlor wyparuje.
Kolejne zagrożenie to stare rury, woda może zostać zanieczyszczona, płynąc nimi. Zanim więc zaczniemy pić wodę z kranu, dowiedzmy się, ile lat mają rury w naszym budynku. Przy kilkudziesięcioletnich – warto zainwestować w filtr.
źródło:http://innpoland.pl/127253,pij-kranowe-glupcze-5-powodow-dla-ktorych-nie-warto-kupowac-wody-w-butelkach