Ostatni dzień pobytu w Sacred Valley przyniósł nam wspaniałą niespodziankę. Otóż na naszej drodze pojawił się Tito La Rosa..
Kolejny raz na koniec naszej wyprawy spotkaliśmy wielkiego mistrza. Podobnie jak rok temu Don Jose Campos, tym razem Tito La Rosa niespodzianie pojawił się w naszej przestrzeni. Tak się składa, że obaj się znają i przed laty nagrali album z muzyką, która towarzyszy nam od dawna..
Dziś przypadkiem spotkaliśmy ludzi, którzy powiedzieli nam, że Tito jest w okolicy, ale szanse na spotkanie są niewielkie. Mimo to napisaliśmy do niego i stało się.. zaprosił nas do swojego domu w górach. Wiśnie w ogrodzie, zapachy kwiatów i śpiewy ptaszków przypominały rodzinne strony..
W drzwiach przywitał ten nas aniołek:
Kim jest Tito La Rosa?
Tito jest to jeden z najbardziej znanych na świecie uzdrowicieli korzystających z instrumentów etnicznych i starożytnych.
W swojej kolekcji posiada ogromną ilość preinkaskich fletów, ponad 200 starożytnych okaryn formowanych w kształty zwierząt, grające muszle, rogi, fletnie pochodzące z kultury Nazca, antyczne gwizdki Chimú, oraz wiele innych.. jest potomkiem Indian Kechua, a jego całe życie było poświęcone badaniu tradycji sztuki uzdrawiania przodków. Używając dźwięku instrumentów wchodzi w odmienne stany świadomości . W ten sposób tworzy niesamowite spektakle, podczas których uczestnicy doświadczają uzdrawiania i powrotu do równowagi.
Jego płyta z 2002 roku „The Prophecy of the Eagle and Condor” została nominowana do nagrody Native American Music Award.
Mieliśmy okazję pobyć z Tito sam na sam. Dopiero po wejściu poddasze zdaliśmy sobie sprawę z ogromu jego wiedzy i rozmiaru kolekcji starożytnych instrumentów, z których każdy ma inną historię, a niektóre nadawałyby się do muzeum. To prawdziwe narzędzia mocy, które w rękach mistrza potrafią czynić cuda, o czym z resztą mieliśmy okazję przekonać się na własnej skórze.. Wieczorem przyjechali goście i odbyła się niesamowita ceremonia..
Oto fragmenty video, które udało nam się zarejestrować :
Trudno opisać jak wiele dało nam to spotkanie.. Jedno jest pewne, to zdarzenie odmieniło nas na dobre i zdecydowanie wpłynie na naszą pracę. Wracamy więc radośni i bogatsi o wyjątkowe doświadczenia. Niesiemy stary, ceremonialny flet od Tito, którego dźwięk leczy ciało i duszę.
Niech te wszystkie skarby pomogą nam tworzyć piękną przestrzeń samouzdrawiania dla dobra wszystkich czujących istot.. haux haux haux 🙂
pozdrawiamy <3